czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 22

 Oczami Roxi
Teraz siedzę w samolocie, słucham muzyki i wyglądam przez okno. Już tyle czasu minęło, a dokładniej rok. Dla mnie ciągnął się jak dożywocie... A ja? Wracam do Londynu. Tak do tego przeklętego miejsca, gdzie wszystko się zaczęło. Tam poszłam do x-factora, stałam się sławna, poznałam moje przyjaciółki oraz... zniszczyłam swoje życie i nie tylko. To w Londynie poznałam Poppy, Vic, Elenę, Kate i One Direction. O! Wymówiłam to!! Mój pierwszy, własny sukces. W tym mieście popadłam w doła, zniszczyłam karierę Dream Heart i zabiłam Cassie Amor. Jestem teraz znana jako Roxanne Adams. Buntowniczka o krwistych oczach i mocno czerwonych włosach. Jak to się stało??? Cofnijmy się do roku 2011, gdzie właśnie miał się odbyć pierwszy koncert Dream Heart, tuż przed zaplanowaną już trasą koncertową. Nasza płyta sprzedawała się masowo, a my walczyłyśmy o pierwsze miejsce z tym boysbandem (szczyt na listach przebojów). Niestety mnie męczyło to od dłuższego czasu. Ta cała sława lekko mnie przerażała... To nie było łatwe. Te ciągłe walki, udawanie przed kamerami. Wszędzie fotoreporterzy, nawet do sklepu nie można spokojnie wyjść!! No bez przesady. I jeszcze to, jaka stajesz się rozpoznawalna. Lubiłam najbardziej imprezy, fanów i nagrywanie piosenek. Ale tak naprawdę, to jest to cyrk, wielki CYRK! Bycie sławnym to nie moja rola. Nie nadaję się do tego i tyle. Wracając... Dotarłyśmy na koncert. Zaraz miałyśmy wyjść na scenę. Widziałam naszych fanów, ludzi którzy nas kochają i liczą na nas. Tamte smerfy cieszyły się jak głupie. Skakały, a ich buzie się nie zamykały. Każda, nawet Victoria, która nie była w zespole. Ale ja nie wytrzymałam napięcia. Wtedy własnie podjęłam najgorszą decyzję w moim życiu  Niezauważalnie wyszłam z garderoby, skierowałam się do wyjścia. Zbiegłam po schodach. Chyba zauważyły moje zniknięcie, bo usłyszałam krzyki. Goniły mnie, ale zdążyłam uciec. Nikt już nie mógł zmienić mojego zdania. Jednym słowem zwiałam. Zostawiłam przyjaciółki, nie potrafiąc spojrzeć im w oczy, powiedzieć co czuję i odejść... Nadal się zastanawiam, czemu nie powiedziałam dziewczynom o moich wątpliwościach. W końcu to były moje przyjaciółki. Niestety czasu nie da się cofnąć. Zachowałam się jak dziecko i uciekłam jak przestraszona myszka przed kotem (Tom i Jerry). Jaka ze mnie jest egoistka! Nie potrafię już na siebie patrzeć. W ogóle nie wyobrażam sobie jaki ból im sprawiłam. Jak zniszczyłam im karierę i odeszłam bez żadnego pożegnania. Łzy lecą mi po policzkach, jak dwa wodospady. Wiecie co jest w tym wszystkim najgorsze? Że to mi nie wystarczyło...Wiedziałam, że będą mnie szukać i w końcu znajdą. Zwykły wyjazd nie wystarczy. I tu był ten widoczny minus: bycie rozpoznawalnym. Jakbym wyjechała, to zaraz znalazłabym się w gazetach. Już widzę ten nagłówek: "Cassie Amor na wakacjach!", albo "Członkini Dream Heart zostawiła zespół przed samym koncertem i pojechała na wakacje! Czy to koniec kariery Cassie Amor?". O tak! Tego by mi brakowało. Więc co musiałam zrobić? Coś, czego się wstydzę i nigdy sobie tego nie wybaczę. Upozorowałam własną śmierć. Niby wpadłam pod ciężarówkę i teraz cały świat ma mnie za trupa. No oprócz rodziny. Tylko ona zna mój mroczny sekret. Ironią losu jest to, że ja żyję... niestety. Wyjechałam za granicę, dokładnie do Hiszpanii. Zmieniłam wygląd, nazwisko, zachowanie. Tam zamieszkałam, pracowałam. Kupiłam sobie dwa zwierzaczki: pieska Rocky i kotkę Lucky.  Musiałam mieć jakieś towarzystwo. Skończyłam studia lekarskie i właśnie wracam do Anglii, Londynu (gdzie dostałam wymarzoną pracę). Do szarej, ponurej przeszłości. 
W tej chwili wysiadam z samolotu i kieruję się w stronę mojego nowego domu. Wsiadam do taksówki. Deszcz pada niemiłosiernie. Wspomnienia same napływają mi do głowy. Nie wierzę, że te małpy to wytrzymały, a ja spękałam. Co się ze mną stało? Gdzie podziała się do jasnej ciasnej tamta Cassie? Nie poznawałam siebie i nadal nie poznaję. Pogubiłam się. I chociaż tak bardzo chcę o wszystkim zapomnieć, to nie mogę. Tamta noc śni mi się codziennie. To mnie prześladuje, a ja nie jestem w stanie nic zrobić. Nie mam pojęcia jak sobie pomóc. Może powinnam naprawić swój błąd. Ale jak? Nie, to głupie. Pójść do nich i powiedzieć: "Dziewczyny ja żyję! Przepraszam, że zniszczyłam wam życie. Możemy być znowu przyjaciółkami?". Przecież one mnie nienawidzą i nigdy nie wybaczą mi tego co zrobiłam. Ja sobie nie mogę wybaczyć, a co dopiero one. Postąpiłam tak i muszę z tym żyć. Zabiłam Cassie Amor i teraz, jak już mówiłam, jestem Roxanne Adams. Tylko co z tego mam?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Macie swój upragniony rozdzialik. Zadowoleni? Jest trochę krótki, ale przynajmniej macie wyjaśnienie. Teraz kolej na Pierniczka! Kochanie zapraszam... <3
Misia :>

4 komentarze:

  1. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ja chcę następny a może lepiej nie nie jednak chcę aaaaaaaaaaaaaa kurna piskostan mi się załączył a mi gardło siada ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. woo hoo ! JJ już się wypiszczała i za mnie więc mi pozostaje powiedzieć tylko this is fucking awesome :3 OK idę ogarnąć głowę i lulu bo misio {tak śpię z misiem wielkie mi halo-.-} za mną tęskni ... Wiecie, że mam wymyślonego przyjaciela? Tak Andy do mnie powrócił, wrócił i wygląda jak ... Niekryty Krytyk??? Nieeee... Jak ... Niall James Horan? Niee... Jak ten no z bandu aa Andy Samuels :3 Hue hue hue :D Dobranoc :3 Potatoes gonna potate :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrzcie jakie ciacho z mojego wymyślonego przyjaciela --> http://media.tumblr.com/tumblr_m5zy8vpDcU1qjt4xb.jpg NIE ODDAJĘ !!!

      Usuń
  3. NIEEEE............................................................. NIE DODAJE I MNIE NIE NĘKAĆ BO NIE TO NIE!!! <3333

    SUPER ROZDZIAŁ :*

    Pierniczek <3

    OdpowiedzUsuń